piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 7 *.*

Po długiej kąpieli stanęłam przy szafie i zastanawiałam się co ubrać . Po pięciu minutach stania zastanawiania się postanowiłam wybrać ten zestaw :


Ubrałam się i lekko umalowałam . Gdy byłam już gotowa była 18:30 . Zeszłam na dół i oglądałam telewizje.
Nagle zadzwonił mój telefon to moja mama.
-Hej mamo cieszę się , że dzwonisz . - powiedziałam
-Hej córeczko co u ciebie słychać ? - spytała
-A dobrze . Ja i Justin jesteśmy razem obiecałam że ci powiem i no i właśnie ten czas nastał - zaśmiałam się
-Córeczko już nie mogę doczekać się kiedy go poznamy z tatą - powiedziałam
-Mam nadzieję , że już niedługo
-Pamiętasz że w środę wraca twój brat - spytała
Tak mam brata ma 12 lat razem ze swoją klasą wyjechali do Włoch na 2 tygodnie .
-Ymmmm... taaak pamiętam - kurcze chyba się kapnęła że zapomniałam
-To dobrze wyjedziesz po niego na lotnisko - powiedziała
-Okej
-A co robisz ? - spytała mama
-Zaraz przyjedzie po mnie Justin i idziemy na imprezę do jego kumpla
-Aha tylko tam się nie upij - zaśmiała się
-Nieee - "Din don " dzwonek do drzwi - mamo muszę kończyć Justin przyszedł
-Okej to pa
-Pa mamo - powiedziałam i rozłączyłam sie
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je . Justin spojrzał na mnie i zamurowało go . Tak o to chodziło .
-Justin hej - powiedziałam i pomachałam ręką przed jego oczami
-Hej - ockną się - pięknie wyglądasz
-Dzięki
-Chodź jedziemy impreza już się zaczeła . - powiedział i wyszliśmy zamknęłam drzwi i wsiadłam do samochodu . Po 10 minutach byliśmy na miejscu . Muzyka już grała i wszyscy tańczyli .
Podszedł do nas jakiś chłopak nie znałam go ale Justin tak. Przybili sobie piątke .
-Hej jestem Lil a ty zapewne Kelsey tak ? - zwrócił się do mnie
-Tak - odpowiedziałam
-Miło mi cię poznać . Chodźcie do środka.-powiedział Weszliśmy i zobaczyłam Bellę która tańczyła z jakimś kolesiem.
-Hej Bella - krzyknęłam tak aby Bella mnie słyszała
-Hej Kelsey idź z Justinem do stolika ja niedługo do was dołącze
-Okey - poszliśmy z Justinem najpierw do baru zamówić drinki . dy je wypiliśmy poszliśmy tańczyć .
Musiałam iść to toalety przez tego głupiego drinka .
-Muszę iść do toalety - powiedziałam do Justina
-Może pójdę z tobą - Justin zaśmiał się zawadiacko
-Nie nie trzeba - zaśmiałam się i poszłam do toalety . Miałam wracać znów do Justina gdy ktoś pociągną mnie  zakrył usta i wyprowadził na dwór . Wiedziałam że to nie Justin przestraszyłam się i zaczęłam się wyrywać .
-Hej maleńka zabawimy się - powiedział i dosłownie zdarł ze mnie ubrania . Nie czekał długo od razu przystąpił do działania . Tak zgwałcił mnie zrobił to tak brutalnie strasznie bolało . Zaczęłam krzyczeć lecz tego pożałowałam zostałam spoliczkowana a dalej nie wiem już co się działo . Straciłam przytomność .
                    *Oczami Justina *
-Stary widziałeś gdzieś Kelsey - spytałem Lila
-Nie a co się stało
-Wyszła do toalety i nie ma jej już od 20 minut
-Stary musimy jej poszukać
Przeszukaliśmy cały dom nie znaleźliśmy jej .
-Lil idziemy na dwór
-Dobra - powiedział
Wyszliśmy  na dwór szukaliśmy jej wokół domu nie było jej . Zobaczyłem , że ktoś leży pod bramą
-Lil tam  - powiedziałem i zaczęliśmy biec w stronę bramy . Leżała tam , krwawiła .
-Stary dzwonie po karetkę - powiedział Lil
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest rozdział 7 !!!!! Podoba się ??? Jeżeli będzie 6 komentarzy piszę rozdział 8 . Przepraszam że tak długo czekaliście na ten rozdział.
                                Czytasz = komentuj ;**

sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 6

*Oczami Kelsey *
Nareszcie piątek . Mam już dość tej durnej szkoły chociaż zostało jej już tylko tydzień potem wakacje.
Już 8 : 00 Justin miał przyjechać po mnie za pół godziny . Poszłam wziąć prysznic . Wyszłam z łazienki i
ubrałam się . Nie byłam głodna to chyba przez tą miłość . Zeszłam na dół , włączyłam sobie telewizor
i czekałam na Justina . ''Din don'' zabrzmiał dzwonek do drzwi . - Pewnie Justin - pomyślałam
Nie myliłam się po oworzeniu drzwi ujrzałam Justina z bukietem czerwonych róż , były piękne .
-Hej - powiedział i pocałował mnie w usta odwzajemniłam pocałunek - to dla ciebie - podał mi
bukiet róż
-Hej , dziękuje są piekne wejdź do środka - powiedziałam
Justin zdjął buty i poszedł do salonu .
-Napijesz się czegoś - spytałam
-Nie dzięki zaraz i tak musimy zbierać się do szkoły - odpowiedział
-No tak - westchnełam
-Chodźmy już - powiedział
Zamknełam drzwi i wsiadłam do samochodu Justina . Jechaliśmy nie całe 20 minut . Pod czas jazdy
rozmawialiśmy o wszystkim . Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do szkoły za rękę. Wzrok wszystkich
spoczął na nas . Nie zwracaliśmy na to uwagi i szlismy pod klasę w której mamy lekcje . Pod klasą
zobaczyłam Bellę wyszczerzyła zęby na nasz widok i podbiegła do nas .
-A jednak - powiedziała - najlepwzej przyaciółce nie powiedziaś - zrobiła naburmuszoną mine
-Oj przepraszam - zaśmiałam się 
-Dzisiaj jest impreza u mojego kumpla Lila - Justin spojrzał na mnie - skarbie pójdziesz ze mną ?? - spytał
-Ymmm... chętnie - odpowiedziałam
-A ty Bella idziesz z nami ? - spytał Justin
-Oczywiście , że tak - powiedziała i patrzyła sie ciąle na Justina
Zabrzmiał dzwonek na lekcje . Weszliśmy do klasy i zaczeł się lekcja .
-Och nareszcie czułam się jakby te lekcje trwał wiecznie - powiedziałam
-No ja też ale ta nowa nauczycielka , ta blondynka całkiem nie zła - powiedział Justin a ja na to
walnęłam do w ramie , wydełam usta i zaczełam iść szybciej zostawiając Justina z tyłu 
-O ktoś tu jest zazdrosny - Justin dogonił mnie i stanął przede mną
-Właśnie że nie - powiedziała
-Oj tak , tak - zaśmiał się
-Przestań - powiedziałam i zaczełam iść dalej w stronę samochodu
-Okej już się nie denerwuj tylko Żartowałem - Justin staną przede mną i zrobił minę szczeniaczka
-przepraszam - powiedział a ja niekontrolowanie wybuchłam śmiechem .
-Co tak cię śmieszy - spytał trochę zdziwiony 
-Ty - dalej się śmiałam - zrobiłeś taką słodką minę szczeniaczka
-Ale ci dzisiaj wesoło - powiedział Justin gdy wsiadaliśmy do samochodu
-No widzisz - powiedziałam
Justin podjechał pod mój dom .
-Okej zajadę po ciebie tak o 19
-Dobra to pa
-pa - powiedział i pocałował mnie w policzek
Weszłam do domu i poszłam pod prysznic mam jeszcze 3 godziny ale nie zaszkodzi zacząć sie
już przygotowywać muszę wylądać zabójczo .
------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest rozdział 6 . Jak wam się podoba ?? Mam nadzieje że będą komentarze bo już mam pomysł na nowy
rozdział ;) 5 komentarzy  =  rozdział 7
                                              CZYTASZ = KOMENTUJ ; )))

środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 5

-Bo ja się w tobie zakochałem . Wcześniej bałem się że jak ci powiem to mnie wyśmiejesz i już nie będziemy przyjaciółmi  ale zdałem sobie sprawe że wkońcu musze ci powiedzieć .
Zatkało mnie Justin powiedział  , że mnie kocha . Z zamyśleń wyrwał mnie Justin.
-Przepraszam Kelsey nie powinienem - zaczął ale nie dałam mu dokończyć
-Justin ja też sie w tobie zakochałam gdy tylko pierwszy raz mnie pocałowałeś - powiedziałam
-Na-naprawdę ? - spytał
-Tak Justin - poweidziałam
-Czyli chcesz być moją dziewczyną ??
-Oczywiście - powiedziałam szczęśliwa
Justin podszedł do mnie i mocno przytulił . Wtuliłam sie w jego klatkę piersiową i wyszeptałam na tyle
głośno aby Justin usłyszał
-Kocham cię
-Ja ciebie też skarbie - odpowiedział
Gdy wyrwaliśmy się z uścisku zobaczyłam , że prawie cała restauracja sie na nas patrzy.
-Justin - westchnełam
-Tak ?
-Chodź może już wyjdziemy wszyscy się na nas patrzą - powiedziałam
-Dobrze kotku . Tylko zapłace
-Okej
Justin poszedł zapłacić a ja czekałam na niego przy drzwiach wyjściowych . Po paru minutac Justin
podszedł do mnie obiął w tali i razem wyszliśmy restauracji .
-To co gdzie teraz jedziemy - spytał gdy już siedzieliśmy w samochodzie.
-Hmm... Jest już prawie 23 może odwieziesz mnie do domu . Jutro znowu ta cholerna szkoła.
-Dobrze
Po pół godzinnej jeździe byliśmy pod moim domem .
-Okej już jesteśmy .-powiedział Justin
-Yhym to pa - powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-Przyjechać po ciebie jutro do szkoły ? - spytał
-Jak to dla ciebie nie problem to okej
-To jutro mamy na 9 to może 8:30 ? - spytał
-Dobrze - powiedziałam , wyszłam z samochodu i weszłam do domu od razu poszłam do łazienki
wziąć prysznic .

  *Oczami Justina*
Nareszczie dom . Cieszę się że Kelsey zgodziła się być moją dziewczyną strasznie ją kocham.

--------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 5 rozdział . Proszę komentujcie . Jeżeli będzie tyle samo komentarzy co pod poprzednim rozdziałem
dodaje 6 rozdział !! I przepraszam za wszelkie błędy .

niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 4


*Oczami Justina *
Zamierzam zabrać Kelsey do restauracji musze powiedzieć jej coś bardzo ważnego.
Nie wiem jak to przyjmie ale muszę spróbować.

*Oczami Kelsey *
Już 17:00 . Wziełam prysznic i myślałam w co się ubrać . Postanowiłam ubrać czarne rurki , bluzkę w biało czarne paski , szpilki i torebkę.
Ubrałam się , i lekko  pomalowałam . Byłam gotowa o 17 :50 . Zeszłam na dół  usiadłam na kanapie
i czekałam na Justina . Nagle zadzwonił mój telefon . Myślałam że to Justin ale się myliłam to była
moja mama . Odebrałam .
-Hej mamo jak miło że dzwonisz - powiedziałam
-Cześć córciu przepraszam że tak dawno nie dzwoniłam ale ciągle praca . Ja i twój ojciec nie możemy
odejść od biurka .
-Nic się nie stało mamo
-To dobrze . A co tam u ciebie słychać .
-U mnie w porządku . Czekam na kolegę ma po mnie za chwile przyjść.
-Ahaa a to tylko twój kolega czy może ktoś więcej ? - spytała
-Mamooo to tylko kolega - zaśmiałam się
Ktoś zadzwonił do drzwi .
-Mamo musze kończyć Justin przyszedł.
-A więc tak ma na imię twój wybranek - powiedziała
-Mamo jesteśmy tylko przyjaciółmi jak coś się zmieni to ty na pewno dowiesz się o tym pierwsza a
teraz pa muszę konczyć pozdrów tate.
-Pozdrowie pa pa
Gdy mama sie rozłączyła otworzyłam drzwi i zobaczyłam w nich Justina .
-Hej Justin wejdź proszę - powiedziałam
-Hej Kelsey dzięki - powiedział i wszedł do środka
-To gdzie jedziemy - spytałam
-Zobaczysz - powiedział
-Już chyba ci mówiłam że nie lubie niespodzianek - westchnełam
-Oj nie marudź tylko chodź .
Wyszliśmy i wsiedliśmy do samochodu . Jechaliśmy już prawie 20 minut w ciszy . Dlatego się odezwałam
-Daleko jeszcze
-Nie już jesteśmy
Po prawej stronie zobaczyłam piękną restauracje .
-Podoba się - spytał
-Pewnie że tak
-Okej to chodź
Wyszliśmy z samochodu , weszliśmy do restauracji i zajęliśmy stolik który Justin wcześniej zarezerwował
-Co chcesz do jedzenia piękna - spytał
-Hmmm... Sałatkę z kurczakiem - powiedziałam
-Okej - powiedział a po chwili podeszła do nas kelnerka
-Co podać - spytała
-Dwie sałatki z kurczakiem poprosimy - powiedział Justin
-Dobrze - powiedziała i odeszła
-Z jakiej okazji mnie tutaj zabrałeś - zaśmiałam się
-Zobaczysz później
-Znowu zaczynasz ? - spytałam zła
-Co ja zaczynam ? - spytał z uśmieszkiem
-Mówiłam ci ze 100 razy że nie lubię niespodzianek
-Przykro mi  ja kocham robić niespodzianki
Naszą kłótnie przerwała kelnerka która przyniosła sałatki . Podziękowaliśmy i zaczeliśmy jeść.
Po zjedzeniu Justin powiedział
-Kelsey muszę ci coś powiedzieć
-To słucham - powiedziałam
-Bo ja ....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak 4 rozdział podoba się ? Proszę komentujcie mój blog nie jest chyba aż taki tragiczny .

czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 3

   *Oczami Kelsey *
Obudziłam się o 7:00 chyba po raz pierwszy w moim życiu.Wstałam , wziełam prysznic , ubrałam się
i poszłam zrobić sobie śniadanie. Zrobiłam sobie 2 tosty . Gdy prawie skończyłam jeść ktoś zadzwonił
do dzrzwi . Otworyłam a w dzrzwiach stał nie kto inny niż Justin .
-O hej co cię do mnie sprowadza - powiedziałam do niego z uśmiechem
-Hej piękna pomyślałem że pojedziesz ze mną do szkoły - odpowiedział
-Okej czemu nie
-To chodź
Ubrałam buty i wyszliśmy . Justin pod samochodem był pierwszy otworzył mi dzrzwi a potem okrążył
samochód i usiadł na miejscu kierowcy . Całą drogę milczelismy.Myślałam ciągle o wczorajszym pocałunku
Dojechaliśmy pod szkołe.Wyszłam z samochodu i skierowaliśmy się do środka.Pod klasą byli już prawie
wszyscy. Na widok mój i Justina Bella o mało co nie zemdlała.Podbiegła do mnie i powiedziała
-T-ty i Justin o mój boze jesteście parą ? Gratuluje
-Bella co za głupoty ty pieprzysz Nie jesteśmy parą - powiedziałam
-Tak , tak przyjaciółke okłamać pff.. No ale dobrze zostawie was samych gołąbeczki -odpowiedziała i odeszła
Justin stał jak wryty w podłoge.
-Justin przepraszam cie za nią - powiedziałam
-Nic się nie stało
Powiedział to i zadzwonił dzwonek na  usiedliśmy i zaczeła się lekcja.Nareszcie ostatnia lekcja w-f
Jestem zmęczona nie wiem jak będę ćwiczyła . Dzisiaj mieliśmy grać w siatkówkę.Weszłam na salę
prawie nie przytomana.Miałam podejść do nauczyciela gdy nagle usłyszałam krzyk
-Odbij piękna
A po chwili leżałam już na ziemi odrazu podszedł do mnie nauczyciel , Bella i Justin sprawca tego zdarzenia
-Wszystko okej ? -spytał nauczyciel
-Dostałam piłką w głowe . Tak jest okej . -odpowiedziałam ironicznie
-Przepraszam nie chciałem -powiedział Justin z uśmieszkiem i wtedy zorientowałam się że zrobił to specjalnie.
-Trzeba zaprowadzić ją do pielęgniarki . Kto pójdzie - spytał nauczyciel
-Nie nie trzeba-próbowałam wstać lecz po chwili żeby nie Justin znów bym upadłla
-Ja pójdę proszę pana-zaoferował się Justin
-Dobrze Bieber idź
Wziął mnie na ręce i wyszliśmy z sali
-Pożesz mnie postawić na ziemię dojdę o własnych siłach - powiedziałam
-Nie ma mowy . Nie chcę żebyś mi tu zemdlała - zaśmiał się
-Jesteś dupkiem - powiedziałam lecz w głębi serca myślałam inaczej
-Wiem że tak nie myślisz - powiedział
-Właśnie że tak
-Nie
-Tak
-Nie
-Dobra skoncz - powiedziałam widząc że dochodzimy do gabinetu pielęniarki
-Wygrałem ślicznotko
-Pfff...
Justin zapukał do drzwi .
-Dzień dobry - powiedzieliśmy równo
-Dzień doby , dzień dobry - powiedziała pielęniarka - co się stało ?
-Dostałam piłką w głowę przez jednego dupka -powiedziałam i z uśmieszkiem spojrzałam się na Justina
-Ojj wcale tak nie myślisz - powiedział
Pielęgniarka zaśmiała się po czym dała mi jakąś tabletkę i powiedziała
-Gdy będzie coś nie tak proszę udać się do lekarza
-Dobrze proszę pani - powiedziałam i zaraz po tym zadzwonił dzwonek
Wstałam i podeszłam do dzrzwi jednak dalej nie pozwolił mi iść Justin ponieważ znów wziął  mnie na ręcę
Cieszyłam się lecz nie mogłam dać po sobie tego poznać szczególnie przy Justinie
-Możesz mnie puścić już mi lepiej - powiedziałam
-Nie - odpowiedział
Postawił mnie dopiero przy szatni
-Idź się przebierz mała i widzimy się przy moim samochodzie okej ? -spytał
-Okej - powiedziałam
Przebrałam się wyszłam ze szkoły i skierowałam się do samochodu Justina . Juz tam na mnie czekał.
Weszłam do samochodu i ruszyliśmy .
-Rzuciłeś we mnie spaecjalnie.-powiedziałam
-Co ? Nie . Ja nigdy - mówił ze śmiechem
-Dupek - powiedziałam
-Ojj kotku nie myślisz tak - powiedział i pocałował mnie w policzek . Zarumieniłam się
Podjechał pod mój dom
-Widzimy sie o 18 ?? - spytał
-Okej - gdy miałam wychodzić znów złapał mnie zatrzymał mnie i pocałował
-Pa śliczna do 18 - powiedział
-Pa - powiedziałam szczęśliwa i weszłam do domu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak rozdział 3 ? Podoba się ? Trochę mi przykro bo jest 20 wyświetleń a tylko 2 komentarze . Nie wiem czy pisać dalej. Możecie znaleźć mnie na stronce na fb "Co jak co ale Bieber jest ideałem " albo "Justin Bieber ?Czy znam ? To mój mąż." lub na moim prywatnym fb Patrycja Liczmańska.Chcecie zapraszajcie lub piszcie w komach imie i nazwisko . Zaproszę ;)))