*Oczami Kelsey *
Obudziłam się o 7:00 chyba po raz pierwszy w moim życiu.Wstałam , wziełam prysznic , ubrałam się
i poszłam zrobić sobie śniadanie. Zrobiłam sobie 2 tosty . Gdy prawie skończyłam jeść ktoś zadzwonił
do dzrzwi . Otworyłam a w dzrzwiach stał nie kto inny niż Justin .
-O hej co cię do mnie sprowadza - powiedziałam do niego z uśmiechem
-Hej piękna pomyślałem że pojedziesz ze mną do szkoły - odpowiedział
-Okej czemu nie
-To chodź
Ubrałam buty i wyszliśmy . Justin pod samochodem był pierwszy otworzył mi dzrzwi a potem okrążył
samochód i usiadł na miejscu kierowcy . Całą drogę milczelismy.Myślałam ciągle o wczorajszym pocałunku
Dojechaliśmy pod szkołe.Wyszłam z samochodu i skierowaliśmy się do środka.Pod klasą byli już prawie
wszyscy. Na widok mój i Justina Bella o mało co nie zemdlała.Podbiegła do mnie i powiedziała
-T-ty i Justin o mój boze jesteście parą ? Gratuluje
-Bella co za głupoty ty pieprzysz Nie jesteśmy parą - powiedziałam
-Tak , tak przyjaciółke okłamać pff.. No ale dobrze zostawie was samych gołąbeczki -odpowiedziała i odeszła
Justin stał jak wryty w podłoge.
-Justin przepraszam cie za nią - powiedziałam
-Nic się nie stało
Powiedział to i zadzwonił dzwonek na usiedliśmy i zaczeła się lekcja.Nareszcie ostatnia lekcja w-f
Jestem zmęczona nie wiem jak będę ćwiczyła . Dzisiaj mieliśmy grać w siatkówkę.Weszłam na salę
prawie nie przytomana.Miałam podejść do nauczyciela gdy nagle usłyszałam krzyk
-Odbij piękna
A po chwili leżałam już na ziemi odrazu podszedł do mnie nauczyciel , Bella i Justin sprawca tego zdarzenia
-Wszystko okej ? -spytał nauczyciel
-Dostałam piłką w głowe . Tak jest okej . -odpowiedziałam ironicznie
-Przepraszam nie chciałem -powiedział Justin z uśmieszkiem i wtedy zorientowałam się że zrobił to specjalnie.
-Trzeba zaprowadzić ją do pielęgniarki . Kto pójdzie - spytał nauczyciel
-Nie nie trzeba-próbowałam wstać lecz po chwili żeby nie Justin znów bym upadłla
-Ja pójdę proszę pana-zaoferował się Justin
-Dobrze Bieber idź
Wziął mnie na ręce i wyszliśmy z sali
-Pożesz mnie postawić na ziemię dojdę o własnych siłach - powiedziałam
-Nie ma mowy . Nie chcę żebyś mi tu zemdlała - zaśmiał się
-Jesteś dupkiem - powiedziałam lecz w głębi serca myślałam inaczej
-Wiem że tak nie myślisz - powiedział
-Właśnie że tak
-Nie
-Tak
-Nie
-Dobra skoncz - powiedziałam widząc że dochodzimy do gabinetu pielęniarki
-Wygrałem ślicznotko
-Pfff...
Justin zapukał do drzwi .
-Dzień dobry - powiedzieliśmy równo
-Dzień doby , dzień dobry - powiedziała pielęniarka - co się stało ?
-Dostałam piłką w głowę przez jednego dupka -powiedziałam i z uśmieszkiem spojrzałam się na Justina
-Ojj wcale tak nie myślisz - powiedział
Pielęgniarka zaśmiała się po czym dała mi jakąś tabletkę i powiedziała
-Gdy będzie coś nie tak proszę udać się do lekarza
-Dobrze proszę pani - powiedziałam i zaraz po tym zadzwonił dzwonek
Wstałam i podeszłam do dzrzwi jednak dalej nie pozwolił mi iść Justin ponieważ znów wziął mnie na ręcę
Cieszyłam się lecz nie mogłam dać po sobie tego poznać szczególnie przy Justinie
-Możesz mnie puścić już mi lepiej - powiedziałam
-Nie - odpowiedział
Postawił mnie dopiero przy szatni
-Idź się przebierz mała i widzimy się przy moim samochodzie okej ? -spytał
-Okej - powiedziałam
Przebrałam się wyszłam ze szkoły i skierowałam się do samochodu Justina . Juz tam na mnie czekał.
Weszłam do samochodu i ruszyliśmy .
-Rzuciłeś we mnie spaecjalnie.-powiedziałam
-Co ? Nie . Ja nigdy - mówił ze śmiechem
-Dupek - powiedziałam
-Ojj kotku nie myślisz tak - powiedział i pocałował mnie w policzek . Zarumieniłam się
Podjechał pod mój dom
-Widzimy sie o 18 ?? - spytał
-Okej - gdy miałam wychodzić znów złapał mnie zatrzymał mnie i pocałował
-Pa śliczna do 18 - powiedział
-Pa - powiedziałam szczęśliwa i weszłam do domu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak rozdział 3 ? Podoba się ? Trochę mi przykro bo jest 20 wyświetleń a tylko 2 komentarze . Nie wiem czy pisać dalej. Możecie znaleźć mnie na stronce na fb "Co jak co ale Bieber jest ideałem " albo "Justin Bieber ?Czy znam ? To mój mąż." lub na moim prywatnym fb Patrycja Liczmańska.Chcecie zapraszajcie lub piszcie w komach imie i nazwisko . Zaproszę ;)))
Hueh Pati dobre opowiadanko : > Kiedy będziesz w Miłakowie ? :]
OdpowiedzUsuń